wtorek, 23 kwietnia 2013

Perlenbacher Premium Pils z Mauritius Brauerei Zwickau

Gryglas

Kolejnym piwem z niemieckiego tygodnia w Lidlu jest Perlenbacher Premium Pils. Co prawda jest on w tym dyskoncie dostępny w mniej lub bardziej stałej sprzedaży, ale z uwagi na to, że nadarzyła się okazja do porównania z König Pilsnerem i Veltins Pilsenerem, postanowiłem wrzucić je wszystkie do jednego worka i sprawdzić, który w tym porównaniu wychodzi najlepiej.

Warzony jest w browarze Mauritius z Zwickau. Jest on produktem dedykowanym do sieci Lidl, także nigdzie indziej go nie dostaniecie. Swoją drogą jeżeli chodzi o parametry (11,2% ekstraktu, 4,9% alk. w obj.) to jest w zasadzie identyczny jak warzony przez ten browar Mauritius Pilsener. Bez próbowania nie chcę tutaj wydawać żadnych sądów, ale można z dużą dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że jest to to samo piwo, przebrane w Lidlowy mundurek. No ale cóż, nie piłem obydwu, nie będę tutaj nic insynuował ;)

Etykieta do bólu dobitna, to niemiecki pils. Komunikuje to zarówno bezpośrednio opisem jak i pośrednio designem. Druga sprawa to odkręcana butelka. Niby to jakieś ułatwienie, ale kapsel "trzyma się jak Pucek nogi Mikołaja" także nadal lepiej otwierać butelkę otwieraczem (lub jedynym zębem teściowej, zależy czym tam piwo otwieracie).

Ekstrakt 11,2%, alk. 4,9% alk. obj.
Piwo jasne (pilzner), pasteryzowane
Cena: 2,29 zł (Lidl)

Perlenbacher Premium Pils | Piwo z Lidla

Po przelaniu piana jest dość słaba, kolor śnieżnobiały. Trzyma się za to dziarsko, w zasadzie do samego końca obrączkuje. Perlenbacher jest bardzo jasny, słomkowy i jak najbardziej klarowny. Wysycenie jest dość wysokie, bąbelki bardzo ładnie pracują.

Perlenbacher Premium Pils | Piwo z Lidla | piana

W zapachu rasowy niemiecki pils! Wyraźnie czuć chmiel, w zapachu nie ma w zasadzie nut słodowych, które by go kontrowały. W smaku piwo jest dość lekkie, wytrawne, brak wyraźnej słodowości potęguje jeszcze przyjemne wrażenia z mocnej goryczki. Piwo jest świetnie pijalne, ale polecałbym raczej nalewać na sposób czeski, żeby je trochę bardziej wygazować - inaczej może powodować uciążliwe, ale jakże urokliwe pianie bekasa :)

Podsumowując: Warto? No pewnie, że warto! Jeżeli lubicie lekkie goryczkowe piwa, a takich ze świecą szukać u naszych rodzimych producentów, to walcie śmiało do Lidla i zaopatrzcie się od razu w cały kartonik. Nie jest to zniewalające wybitnością piwo, ale za tą cenę będzie trudno trafić coś lepszego. Idą cieplejsze dni, a to idealne piwo do picia na majówce.

Ocena: 4,25/5 


7 komentarze:

  1. Dobre pivko, bije nasze popularne sikacze typu harnaś, żubr i tatra pils. Ma typowy styl piva niemieckiego (taniego). Bądźmy szczerzy nie jest to mercedes a raczej trabi, da się fajnie wypić, sam kiedyś kupiłem cały karton w kwietniu i trzymałem na dworze, w ten sposób byłem blisko natury z zimnym piwem. W Perlenbacher urzekła mnie gorzycz chmielu, jasna barwa i CO2 a nie C2H5OH na co stawiają od paru lat producenci piw mocnych strog w Polskiej Rzeczypospolitej. Zakup tego piva w sklepach Lidla może się źle kojarzyć, bo Lidl jest mało sympatyczny. Obsługa w Lidlu jest nieprzyjemna, te sklepy są specyficzne, nie lubię wchodzić do Lidla, pivo Perlenbacher polecam mimo mojej awersji do Lidla. Oświadczam, że nie byłem w Wehrmachcie ani w Bundeswehrze oraz nie byłem agentem Stasi, zaznaczam to w pełnej trzeźwości. Życzę spokojnej nocy. Tadeusz Ziemia częstochowska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obsługa w Lidlu nie przyjemna? Ludzie mają a huj pracy w Lidlu a jak przyjdzie jakiś osioł i dupe zawraca pierdołami to nie dziw się że zostajesz plany ciepłym moczem.

      Usuń
  2. Bardzo przyjemny pils. Lekko wytrawny, z goryczką - ale nie wali świeżym chmielem, jak to u nas robią, żeby zatuszować brak jakiegokolwiek smaku. Ma specyficzny posmak - ale nie tak nachalny jak w wersji standardowej Perlenbachera - można by pomyśleć, że mają własną słodownię (mają?). Btw, w Zielonej Górze w Lidlach obsługa normalna, bez problemów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rasowy pila. Kraft polski mnie już trochę nuży.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre, jak nie ma Perły Chmielowej i Amber Chmielowy w poblizu, to taki towar chętnie pije. Bo polskich masówkach oprócz Perły mnie bania boli.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na upalne lato idealne. Kupuję na kartony. Parę lat temu byłem w Zwickau. Piłem oryginał. To samo piwo. Inne piwa mają jeszcze lepsze. Polskiej masówki nie pijam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne piwko - polecam poszukać porównania z Biedronkowym Hopfe na YT :) To samo piwo - ciekawa historia :)

    OdpowiedzUsuń

 
Blog jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Czy masz skończone 18 lat?

TAK NIE
Oceń blog