wtorek, 25 czerwca 2013

Hobgoblin z Wychwood Brewery

Gryglas


Bardzo się ucieszyłem gdy przy okazji jednej z ostatnich wizyt w Piwoszu, zastałem tam solidną dostawę z angielskiego Wychwood Brewery. Kojarzyłem Hobgoblina jeszcze ze studenckich wypraw wakacyjno-zarobkowych do Albionu, chociaż wtedy pijałem głownie korpolagery, więc wydało mi się wtedy skandalicznie drogie i nie spróbowałem.

Mam zatem okazję nadrobić to teraz. Co prawda jako człowiek mocno związany z armiami orków i goblinów w systemach bitewnych Warhammera, uważam hobgobliny za zdrajców, którzy sprzedali swoich pobratymców w niewolę krasnoludom chaosu, ale odsuwając rasowe uprzedzenia na bok, postanowiłem Hobgoblina nabyć. Można nawet zastosować tutaj zasadę: Hobgoblin twój wróg - lej wroga w ... ;)

Nazwa browaru pochodzi od średniowiecznego lasu Wychwood, który znajduje się w Oxfordshire, niedaleko samego browaru. Receptura Hobgoblina powstała w 1988 jako specjalne piwo na wesele córki jednego z okolicznych właścicieli ziemskich, a pierwszy komercyjnie butelkowany został wypuszczony w 1996 roku. Jeżeli chcecie więcej informacji, to można poczytać na stronie browaru.

Wszystkie piwa z Wychwood Brewery nawiązują do legend i mitów angielskich, stąd wiedźmy, gobliny, krasnoludy i pozostały fantastyczny inwentarz. Co do opakowania, Hobgoblin z wielkim, krzywym nosem, w czerwonej czapce krasnala i tłoczona wiedźma na butelce urzekają mnie bez reszty. Butelka sama w sobie też ma dość unikalny kształt, za co również plus. Do kompletu firmowy kapsel z Hobgoblinem. Jest to jedno z najfajniej zapakowanych piw jakie kiedykolwiek udało mi się zdobyć ;) Również strona browaru ma dużo smaczków, jeżeli kogoś kręcą klimaty fantasy (najedźcie kursorem na trolla leżącego na dolnej belce strony).

Piwo w stylu extra special/strong bitter, górnej fermentacji
Producent: Wychwood Brewery
Ekstraktu nie podano, alk. 5,2% obj. (wersja lana ma 4,5%)
Cena: butelka 12,60zł (piwosz-sklep.pl)
Skład: woda, słody pale ale, crystal i chocolate, chmiele Styrian Goldings i Fuggles, drożdże.


Piana beżowa, drobno-pęcherzykowa, nie jest może zbyt obfita, ale trzyma się na piwie nieźle i ładnie krążkuje . Piwo jest jak sama nazwa wskazuje rubinowe, klarowne.

Zapach ciekawy, połączenie słodu, lekkiego toffi i leśnych owoców. Nie jest przesadnie intensywny, raczej typowy angielski ale z lekką domieszką owoców. Chmielu w zasadzie nie czuć.

To samo co w zapachu, czuć też w smaku. Piwo jest dość pełne, czuć również solidną kwaskowość, jakby połączenie ciemnych słodów z nutą owocową. Nie czuję tutaj specjalnie goryczki chmielowej, jest na dość niskim poziomie, a pozostałe smaki znacząco ją przykrywają. Piwo jest bardzo dobrze pijalne, wysycenie jest na odpowiednim poziomie. Pod koniec kwaskowy posmak jest odrobinę męczący, ale może się już czepiam.

Ocena: 4/5

Zdecydowanie Hobgoblina polecam. Pewnie na obiektywny osąd trochę wpłynęły walory estetyczne opakowania i cała otoczka, ale piwo jest pijalne, a jednocześnie dzieje się w nim dość sporo. Szkoda trochę, że pełnia nie jest kontrowana bardziej wyraźną goryczką, ale pije się przyjemnie, więc ciężko się tutaj przyczepić.

Dla przeciętnego korpolagerożłopa, którym byłem podczas wizyty w Anglii, nie będzie to piwo, do którego chętnie wróci. Jak by to ujął sam Hobgoblin: 'What's the matter Lagerboy, afraid you might taste something?' Dlatego bardzo cieszę się, że wypiłem je dopiero teraz - na pewno kolejny Wychwood zagości tu już niedługo. Jak tylko Piwosz uzupełni zapasy ;)

7 komentarze:

  1. pierwsze piwo ''obce''jakie postanowilem wypic i przetestowac to byl waslnie wyzej wspomniany przez Ciebie Goblin. Dla mnie bylo troche ciut slodkawe,ale jest ok :)


    pozdrawiam,


    www.aposluchaj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemny ma ten posmak owocow.

    OdpowiedzUsuń
  3. w Tesco w UK tylko 6zł zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba czas się zatem wybrać na wycieczkę na Wyspy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz w Tesco w UK 🇬🇧 1,30£ czyli po przeliczeniu tez okolo 6zł. Można je lubić lub nie lubić, na pewno jest ciekawe w smaku. MI osobiście na początku nie (wchodzilo) w koncu wale do mordy ale najwyżej dwa. I pijam bo tanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już nie jest angielskie, bo zachłanne łapy na nim położył przebrzydły karlsberg.

    OdpowiedzUsuń

 
Blog jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Czy masz skończone 18 lat?

TAK NIE
Oceń blog