piątek, 26 lipca 2013

Asahi Super Dry z Asahi Breweries Ltd.

Asahi Super Dry
Piwo w stylu jasny lager, dolnej fermentacji, pasteryzowane
Licencja: Asahi Breweries Ltd.
Ekstrakt nie podano, alkohol 5,0% obj.
Cena: 6zł

Gryglas

O japońskich piwach wiem niewiele, najbardziej japońskim piwem jakie do tej pory piłem była Oto Mata IPA z Pinty ;). Z zaciekawieniem zatem spojrzałem ostatnio na Asahi na półce w monopolowym - przywieźli z Japonii, można wypić. I tu pierwsze rozczarowanie, piwo na nasz rynek warzone jest gdzieś w Czechach. Z tego co podają na stronie, najprawdopodobniej w Browarze Staropramen w Pradze, ale "według tradycyjnego japońskiego przepisu".

Jak z tą tradycyją? Oryginalny browar Asahi w Japonii został założony w 1889 w Osace i nazywał się Ōsaka Bakushu Kaisha. Asahi Super Dry został wprowadzony na rynek w 1987 i od raz stało się hitem sprzedażowym. Stąd wniosek, że musi być z niego strasznie bezsmakowy sikacz, skoro smakuje wszystkim.

Opakowanie wygląda na krzyżówkę standardowego koncernowego lagera z japońskim alfabetem, z daleka łapie klienta orientalnymi znaczkami, czyli trochę nabijanie w butelkę. I to wcale nie tanią butelkę, bo 6zł za 0,33l to prawie piwa kolaborantów z Widawy.


Przelewam do szkła, piana dziurawi się szybciej niż gdyby nasłano na nią doborowy oddział wojowników ninja. Kolor bardzo jasny, piwo klarowne jak kryształ.

Nad smakiem i zapachem nie ma się co rozpisywać. Bardzo lekki jasny lager, ale plus, że nie wyczuwam żadnych niedociągnięć. Jest bardzo wodnite, lekkie i bezsmakowe. Dobrze schłodzone w upalny dzień można bardzo szybko wypić i równie szybko o nim zapomnieć.

Ocena: 2,5/5

Nie dajcie się nabić w butelkę. Jeżeli będziecie w Japonii to oryginalnego można się napić, ale to w zasadzie Budweiser z Kraju Kwitnącej Wiśni, więc po co? Nie odrzuca, ale jest prawie bez smaku. A cena 6zł za 0,33l tego piwa to rozbój w biały dzień. Chcecie coś lekkiego i kojarzącego się ryżem? Weźcie w sklepie zamiast Asahi Super Dry Książęce Jasne Ryżowe.

1 komentarze:

  1. Z tym porównywaniem do budweisera to troszkę popłynąłeś.... Japoniec nie jest aż tak zły, wodnisty i cuchnący jak budweiser. Pachnie przyjemnie, smakuje czysto, bez żadnych niepożądanych posmaków, jest orzeźwiający i znakomicie sprawdza się jako piwo sesyjne na grubszych popijawach na plaży. Nadmienię, że tu gdzie mieszkam, czyli na wyspie Jersey to piwo jest uwarzone we Włoszech.

    OdpowiedzUsuń

 
Blog jest wyłącznie dla osób pełnoletnich. Czy masz skończone 18 lat?

TAK NIE
Oceń blog